Łukasz Rawicki

Z zawodu jestem lekarzem weterynarii i tak się składa, że nie jest to przypadek:)
Od małego dziecka wykazywałem szczególną wrażliwość na otaczającą mnie przyrodę (pamiętam jak dziś kiedy to mój starszy brat pokpiwał, że jak dorosnę to zostanę druidem albo szamanem).
Odkąd pamiętam zawsze towarzyszyły mi jakieś zwierzęta, ale interesował mnie również los dzikich zwierząt. Setki godzin spędzonych przy książkach oraz programach przyrodniczych utrwaliły we mnie chęć zgłębiania wiedzy o naturze i jej zjawiskach. Jako urodzony przyrodnik i naturalista zdecydowałem, że będę zajmował się zdrowiem naszych braci mniejszych. W pracy zajmuje się profilaktyką i leczeniem przeróżnych zwierząt- towarzyszących, egzotycznych, nieudomowionych i dzikich. Dzięki współpracy z ogrodami zoologicznymi, ośrodkiem rehabilitacji dzikich zwierząt oraz prywatnymi ośrodkami hodowli dzikiej zwierzyny utrwaliło się we mnie nietypowe podejście do medycyny. Zauważyłem, że zwierzęta bardzo często intuicyjnie potrafią sobie pomóc, na przykład w rożnych przypadłościach potrafią wyszukiwać,
wybierać i zjadać korzystne, lecznicze rośliny i zioła. Zacząłem zastanawiać się, skąd u nich ta wiedza. Tak rozpocząłem swoją przygodę z naturoterapią i medycyną holistyczną, później doszła ajurweda i medycyna chińska.